pod kołdrą

Było takie piękne okno, kiedy przestali sypać to Sabro, no ale niestety musiało wrócić. Więc nie ma specjalnie co napisać poza tym, że daje koperkiem jak mizeria. Może trochę brzoskwini w smaku dochodzi. Ciało i odczucie w ustach zdecydowanie na plus.

Earned the Better Together (Level 57) badge!

Bardzo fajny west Coast, a przede wszystkim idealnie siedzi w stylu. Zabrakło mi aromatu, jak zawsze. Lekko ananas z puszki, kwiatowy. Wytrawne w opór, pijalne jak pils, całe piwo robi tutaj intensywność i jakość goryczki. Balans wspaniały.

Może moje zdolności sensoryczne są na niskim poziomie, ale mi to piwo smakuje dokładnie tak jak jasne. Mocno chmielowe w aromacie, z czystym i przyjemnym profilem. Wysoko nasycone, pijalne, z odrobiną kawy zbożowej na samym finiszu. Super się pije.

Jest tutaj ta ciężka do opisania, klasyczna nuta stoutów na aromatach. Strzelałbym w gumę balonowa, ciężko nazwać. Mega sztuczne, ciężkie, wszystko łączy się w słodkie coś. Wszystko i nic, zero selektywności. Po 100 ml miałem już dość. Alkohol drapie

No cóż, kolorek chyba potrafi wiele powiedzieć. W aromacie na pierwszy kontakt niestety masło, dalej mocno iglasto-żywiczne. Słodkie, ale tak niesamowicie nijakie. Płatków to chyba zapomnieli nasypać, bo wyszedł east Coast. Nie siadło

Oj zawodzi mnie ostatnio 3K niestety. Tutaj też bez żadnych fajerwerków, piwo zdominowane przez nuty kefirowe, jogurtowe. Poza tym benzyna, siarka, winogrona. Faktycznie wytrawne i kwaśne, ale strasznie nijakie przy tym. Zapominalne niesamowicie. Szkoda

Skusiły te nowe puszki i chociaż dramatu nie ma, to pozytywów też nie za wiele. Mega ogórkowe w aromacie, poza tym lekkie cytrusy. Kompletnie bez ciała, wodniste i właściwie bez wyrazu. Kilka lat za resztą sceny, ale oby było lepiej z następnymi.

Smaczne, ale bez żadnych uniesień. Kawa taka zwyczajna, trochę ziemista, lekko w popiolowe klimaty idącą. Nie za dużo ciała, w smaku trochę czekolady i zboża. 3.6

Pierwszy kord jakiego piłem i jak dla mnie tragedia (wersja Buffalo Trace). W aromacie jeszcze nie jest źle, mimo tego, że ta beczka zupełnie nie imponująca. W smaku dramat, gryzące, alkoholowe i niesamowicie warzywne, jak rozgotowany bób. Ledwo dopite

Ojej ten kolorek. W aromacie niestety ta wizytówka Monkey, czyli herbaciane utlenienie. Na szczęście w smaku dużo lepiej. Wyjątkowo truskawkowe, lekko ananas z puszki, smukłe i wytrawne. Przyjemna goryczka, może trochę za długa.

Earned the For the Can (Level 12) badge!

Po prostu świetne. W aromacie głównie wędzonka, taka mocno szynkowa, ogniskowa. Na dalszym planie cytrusy i nutki świeżych tropików. Leciutkie, ekstremalnie pijalne (a bardzo wysoko nasycone). Troszkę chmielowej goryczki. Całość znika momentalnie, mega.

Niesamowicie przeszkadza mi ostatnio ten profil drożdży w piwach Nepo i FF. Tutaj jest to samo i pomimo tego ogromnego nachmielenia, to całość smakuje mi jak jakiś saison. Strasznie pieprzowe, gruszkowe, z iglastym finiszem. Nie siadło, szkoda.

Zaskakująco dobre, bo na papierze raczej nie miało potencjału. W aromacie króluje brzoskwinia, odrobinę cytrusów. Bardzo lekkie, wytrawne, z przyjemna goryczką. W dalekim finiszu odrobinę nut przyprawowych, ale tylko lekki hint. Bardzo pijalne

Earned the Trip to the Farm (Level 4) badge!

Backlog. Ma zalety TIPA (z kosmicznie intensywnym aromatem), ale ma też wady tego stylu. Mocno oleiste, słodkie, cukrowe, a paleta idąca w przejrzałe owoce. Niesamowicie dobrze przykryty alkohol, ale zabrakło mi trochę płatków i wysycenia. Pomimo tego ok

Backlog. Tak jak na zdjęciu widać, ewidentnie ultenione. Tak też smakuje. Prawie sam banan, gęste i ciężkie. Brakuje tutaj rześkości i jakiejś kwaskowej kontry. Trzeba będzie spróbować świeżego z kranu jak będzie możliwość.

Earned the Hopped Down (Level 17) badge!

Earned the For the Can (Level 10) badge!

Earned the Das Boot (Level 6) badge!

Backlog. Jakie to ZAJEBISTE było! Ta kawa z masłem orzechowym ekstremalnie intensywna w aromacie. Słodkie, dużo ciała (a dzięki Bogu bez laktozy), dodatkowo w smaku wszystkie te atrybuty z aromatu też występują. Długi fistaszkowy finisz. 4.35, mega.

Tagged Friends

Backlog. Jak dla mnie smaczniejsze niż wiele komercyjnych piw dzikich, bo nie ma absolutnie żadnych naleciałości octowych. Ekstremalnie intensywnie owocowe w aromacie, z lekką dzikością w klimacie wiejskim. O dziwo lekko słodkie, a kwaśność w punkt

Earned the Home Brewed Goodness badge!

Tagged Friends

Backlog. Jak na italian pilsnera to taki wyjątkowo nijaki. W aromacie mało chmielowo, głównie klimaty zbożowe, siano i ziemistość. Jak dla mnie za słodki i za mało rześki. Goryczki trochę ma, ale typowo piwo do wypicia i zapomnienia 5 minut później.

Earned the 99 Bottles (Level 8) badge!

Earned the Crisp as Day (Level 10) badge!

Backlog. Bardzo smaczne, ale nie jest to najlepszy wariant nafciarza. Torf mocno roślinny, wodorostowy, odrobinę asfaltu. Całkiem cieliste, słodkie, w smaku dochodzą skórki orzechów włoskich, owoce. Zaskakująco mało złożone jak na blend beczek. 3.9

Earned the Sky's the Limit (Level 97) badge!

Earned the Down In Smoke (Level 3) badge!

Backlog. Zajebisty profil beczki, mocno mój smak. Wanilia, kokos, klimaty cukru muscovado, intensywny bourbon. Ultra czekoladowe, cieliste, słodkie. Dałbym tutaj 4.5 gdyby nie grzało na finiszu jak destylat. Alkoholowość i grzanie poza kontrolą. 4.1